Dlaczego dzieci łapią „głupawkę”?

ChatGPT Image 24 sie 2025 18 34 59 1

No dobrze, zdradzę Wam dzisiaj moją tajemnicę. Szewc bez butów chodzi. Wpisuję się do grupy rodziców, którzy mówią: „moje dziecko nie chce ze mną ćwiczyć w domu”.

Zaczynamy od nieudanych prób, próśb i negocjacji… czasem nawet gróźb i przekupstwa… Nic nie idzie tak, jak w gabinecie. I nagle pojawia się ona – GŁUPAWKA.

Co to właściwie jest i dlaczego dzieci zamiast się skupić, zaczynają się wygłupiać, śmiać i nie da się tego ogarnąć? Okazuje się, że to zjawisko ma solidne podstawy psychologiczne, pedagogiczne i rozwojowe.

 Psychologia rozwojowa tłumaczy to zjawisko, podając takie argumenty:

  • Regulacja emocji
    Dzieci w wieku 4–10 lat dopiero uczą się regulować swoje emocje i zachowania. Kora przedczołowa, odpowiedzialna za kontrolę impulsów, jest jeszcze niedojrzała, dlatego łatwo wpadają w skrajne reakcje, zwłaszcza gdy są zmęczone [1].
  • Zmęczenie a kontrola zachowania
    Kiedy układ nerwowy jest przeciążony, spada zdolność hamowania reakcji. Dziecko zamiast się wyciszyć może reagować chaotycznym śmiechem, bieganiem czy żartami – po prostu brakuje mu energii do utrzymania samokontroli, a ruch i zabawa to podstawa rozwoju małych ludzików [1].
  • Śmiech jako rozładowanie napięcia
    Śmiech pełni rolę obronną – redukuje stres i napięcie. To sposób odreagowania emocji i nadmiaru bodźców, który szczególnie u dzieci działa jak „wentyl bezpieczeństwa” [2][3].

Pedagogika i wychowanie mówią z kolei tak:

  • Potrzeba ruchu i ekspresji
    Pedagogika wczesnoszkolna zwraca uwagę, że dzieci uczą się i regulują emocje poprzez ciało. Jeśli są zmęczone, trudniej im utrzymać skupienie, więc uruchamiają prostsze strategie – ruch, śmiech, impulsywność [4][5].
  • Przeciążenie bodźcami
    W przedszkolu i szkole dzieci doświadczają wielu bodźców, dźwięków, zasad i zadań. Nadmiar kumuluje się i wybucha właśnie w formie „głupawki”. To sygnał, że dziecko potrzebuje przerwy, ruchu lub wyciszenia.
  • Humor w grupie
    „Głupawka” często jest zaraźliwa – dzieci śmieją się wspólnie, wzmacniając więzi i rozładowując napięcie. W literaturze pedagogicznej opisuje się to jako element dynamiki grupowej [6][7].

Popatrzmy, jeszcze na rozwój dziecka:

  • 4–6 lat (przedszkole)
    Dzieci w tym wieku mają ogromną potrzebę ruchu i niską tolerancję na długie, statyczne zadania. Przebodźcowanie skutkuje impulsywnością: bieganiem, śmiechem bez powodu czy „głupawką”.
  • 7–10 lat (wczesna szkoła)
    Wzrasta zdolność koncentracji i samoregulacji, ale nadal łatwo o przeciążenie. „Głupawka” staje się wtedy sposobem odreagowania napięcia związanego z wymaganiami szkolnymi – lekcjami, ocenami czy normami społecznymi.

O głupawce wypowiada się również neurobiologia:
W tym wieku układ limbiczny (emocje) dojrzewa szybciej niż kora przedczołowa (kontrola). To oznacza, że potrzeba ekspresji i silne emocje wyprzedzają umiejętność logicznego panowania nad sobą [8].

Integracja sensoryczna również ma tu swoje stanowisko:

Z punktu widzenia integracji sensorycznej (SI) „głupawka” może być sygnałem, że układ nerwowy dziecka jest przeciążony bodźcami i nie radzi sobie z ich prawidłowym przetwarzaniem. Jean Ayres, twórczyni teorii SI, podkreślała, że zachowania dziecka często są odbiciem tego, jak jego mózg interpretuje i organizuje napływające informacje zmysłowe [9].

  • Dzieci, które są nadwrażliwe sensorycznie, mogą reagować „głupawką” jako próbą ucieczki od nadmiaru bodźców – śmiech i wygłupy pełnią funkcję obronną wobec stresu i napięcia.
  • Z kolei dzieci z podwrażliwością sensoryczną poszukują dodatkowej stymulacji – ruch, hałas i wspólne wygłupy mogą być dla nich sposobem na „doładowanie” układu nerwowego [10].
  • W obu przypadkach „głupawka” nie jest tylko kwestią braku dyscypliny, ale naturalną próbą regulacji sensorycznej.

Terapia integracji sensorycznej pokazuje, że dostarczenie dziecku odpowiednich bodźców (np. huśtanie, dociski, zabawy w równowagę, kontakt z różnymi fakturami) pomaga mu lepiej radzić sobie z emocjami i zmniejsza częstotliwość takich zachowań [11].

„Głupawka” w gabinecie a terapia SI

W gabinecie terapeutycznym „głupawka” nie jest dla nas zaskoczeniem – wiemy, że to sygnał przeciążenia układu nerwowego. Terapeuta ma do dyspozycji narzędzia, które pomagają dziecku się wyregulować: ruch na huśtawce, dociski, ćwiczenia równoważne, czy aktywności angażujące głębokie czucie (propriocepcję). Dzięki temu dziecko szybciej odzyskuje równowagę emocjonalną i może wrócić do pracy.

Regularne zajęcia integracji sensorycznej pomagają dziecku lepiej oswajać bodźce, rozwijać efektywniejsze strategie regulacji i stopniowo ograniczać liczbę sytuacji, w których pojawia się „głupawka”. Badania wskazują, że terapia SI poprawia nie tylko przetwarzanie bodźców, ale również koncentrację uwagi, kontrolę zachowania i adaptacyjne reakcje dziecka [12][13]. To oznacza, że dzieci uczestniczące w takich zajęciach częściej potrafią radzić sobie ze zmęczeniem i przebodźcowaniem bez uciekania w impulsywny śmiech i chaos.

Jak rodzic może poradzić sobie z „głupawką”?

Choć „głupawka” jest naturalnym etapem rozwojowym, w praktyce potrafi być dla rodzica źródłem frustracji. Zamiast tłumić ją krzykiem czy karą, warto spróbować podejść do niej świadomie, z dystansem, humorem i spokojem.

Oto kilka sprawdzonych sposobów:

  1. Zatrzymaj się i nazwij sytuację
  2. Powiedz spokojnie: „Widzę, że zaczynasz się wygłupiać, chyba jesteś już bardzo zmęczony”. -Dziecko uczy się w ten sposób rozpoznawania swoich stanów i emocji.
  3. Zmiana aktywności lub otoczenia
  4. Jeśli próbujecie ćwiczyć lub odrabiać lekcje, a dziecko nie potrafi się skupić, zróbcie krótką przerwę.
  5. Wyjdźcie do innego pokoju, napijcie się wody, przejdźcie się po domu.
  6. Krótki ruchowy „reset”
  7. Podskoki, taniec, potrząsanie rękami, „strząsanie zmęczenia” – to prosty sposób, aby rozładować napięcie.
  8. Po 2–3 minutach łatwiej wrócić do spokojniejszej aktywności.
  9. Techniki wyciszające
  10. Dmuchanie w wyimaginowany balon, powolne oddychanie „jak żółw”, zdmuchiwanie świeczki – proste ćwiczenia oddechowe pomagają obniżyć napięcie.
  11. U młodszych dzieci świetnie sprawdzają się przytulenie czy otulenie kocykiem.
  12. Stały rytm dnia
  13. „Głupawka” często pojawia się wieczorem lub po ekscytujących i wymagających aktywnościach – to znak, że dziecko przekroczyło granicę zmęczenia.
  14. Regularna pora snu i spokojne rytuały (czytanie książki, kąpiel, przytulenie) pomagają powrócić do równowagi.
  15. Zadbaj o potrzeby sensoryczne
  16. Dzieci często odreagowują nadmiar bodźców ruchem i śmiechem. Pomaga huśtanie, bujanie, zabawy w piasku, plastelinie czy masaże dłoni – to tzw. „pauzy regulacyjne”.
  17. Ustal zasady na wesoło
  18. Zamiast walczyć z głupawką, wykorzystaj humor: „OK, 2 minuty głupawki i wracamy do ćwiczeń”.
  19. Jasne ramy + element zabawy działają lepiej niż zakazy.

Podsumowanie

„Głupawka” u dzieci to nie przejaw złośliwości. To naturalna reakcja organizmu, który mówi: „jestem zmęczony, przeciążony, muszę odreagować”.

Śmiech i impulsywne zachowania pełnią ważną rolę – rozładowują napięcie, kompensują brak energii do kontroli i pomagają budować więzi z innymi. Z czasem, przy wsparciu dorosłych, dzieci stopniowo uczą się lepiej regulować swoje emocje.

Naszym zadaniem jako rodziców i pedagogów nie jest tłumienie „głupawki” za wszelką cenę, ale zrozumienie jej przyczyn i wspieranie dziecka w odzyskiwaniu równowagi.

📚 Bibliografia

[1] Diamond, A. (2013). Executive functions. Annual Review of Psychology, 64, 135–168.
[2] Freud, S. (1905). Der Witz und seine Beziehung zum Unbewußten [Dowcip i jego stosunek do nieświadomości].
[3] Martin, R. A. (2007). The Psychology of Humor: An Integrative Approach. Burlington, MA: Elsevier Academic Press.
[4] Piaget, J. (1972). Psychologia i pedagogika. Warszawa: PWN.
[5] Vygotsky, L. S. (1978). Mind in Society: The Development of Higher Psychological Processes. Harvard University Press.
[6] Makarenko, A. (1950). Poemat pedagogiczny. Warszawa: Czytelnik.
[7] Gordon, T. (2000). Wychowanie bez porażek. Warszawa: Instytut Wydawniczy Pax.
[8] Siegel, D. J., & Bryson, T. P. (2011). The Whole-Brain Child. New York: Delacorte Press.

[9] Ayres, A. J. (2005). Integracja sensoryczna a dziecko. Warszawa: Harmonia.
[10] Miller, L. J., Anzalone, M. E., Lane, S. J., Cermak, S. A., & Osten, E. T. (2007). Concept evolution in sensory integration: A proposed nosology for diagnosis. American Journal of Occupational Therapy, 61(2), 135–140.
[11] Kranowitz, C. S. (2005). Nie-zgrane dziecko. Warszawa: Harmonia.

[12] Pfeiffer, B., Koenig, K., Kinnealey, M., Sheppard, M., & Henderson, L. (2011). Effectiveness of sensory integration interventions in children with autism spectrum disorders: A pilot study. American Journal of Occupational Therapy, 65(1), 76–85.
[13] Schaaf, R. C., & Case-Smith, J. (2014). Sensory interventions: Theory and practice. In J. Case-Smith & J. O’Brien (Eds.), Occupational Therapy for Children and Adolescents (pp. 258–303). St. Louis: Elsevier.